Forum www.mafiafpn.fora.pl Strona Główna www.mafiafpn.fora.pl
Gra "Mafia" użytkowników Forum PN.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Zabójstwa mafii - proszę nie pisać

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.mafiafpn.fora.pl Strona Główna -> Gra
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mohamet




Dołączył: 08 Gru 2007
Posty: 207
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 15:00, 16 Wrz 2008    Temat postu: Zabójstwa mafii - proszę nie pisać

Dzień 1:

Zbliżał się wieczór. Mallory Knox wracał właśnie z okolicznej miejscowości autobusem. Wysiadł, zapalił papierosa i w tłumie ludzi stojących na dworcu autobusowym zobaczył znajomą twarz. Henry? To nie może być Henry. Skąd wziąłby się akurat tutaj? Nie widziałem się z nim już z 15 lat, od czasu studiów. Potrafił spić nawet mnie, słynącego z mocnej głowy - przypominał sobie Mallory w zadumie. Podszedł do Henry'ego - nie miał już bowiem wątpliwości, że to on - i zawołał: Cześć, stary druhu! "Cześć Mallory" - odpowiedział tamten. Knoxa zaniepokoiła jednak ulokowana w kieszeni ręka starego przyjaciela. Po chwili zauważył wybrzuszenie w jej okolicach, a następnie - lufę pistoletu. Rzucił się do ucieczki. Wybiegł z dworca na ulicę. Po chwili usłyszał wystrzał, a zaraz potem kula świsnęła mu koło czoła. Uff - może mi się jednak upiecze - pomyślał Henry. Wbiegł do sklepu z obuwiem - Henry za nim. Mallory zaczaił się za regałem z damskimi kozaczkami i gdy Henry przechodził obok, rzucił się na niego. Rozgorzała bójka. Broń wypadła Henry'emu z ręki, Mallory chwycił ją, przeładował, przymierzył... i po chwili padł martwy. Oczom Henry'ego ukazał się mafijny kolega. "Uważaj, młody. Następnym razem możesz nie mieć tyle szczęścia" - powiedział tylko i oboje pośpiesznie wyszli, ciężko oddychając. Ciało Mallory'ego pozostało w sklepie. Już następnego dnia miejscowa prasa nie miała wątpliwości. "MAFIA POWRÓCIŁA!" głosiły nagłówki wszystkich gazet...


Mallory Knox [*]
Zwany jako Sarsik
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mohamet




Dołączył: 08 Gru 2007
Posty: 207
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 21:11, 17 Wrz 2008    Temat postu:

Conan Barbarzynski właśnie kończył oglądanie swojego ulubionego filmu. Jak nietrudno było się domyślić, był to "Conan Barbarzyńca" z gubernatorem Arnoldem w roli głównej. Sam Barbarzynski również szczycił się swoją niebagatelną siłą fizyczną i nienaganną sylwetką. Po zakończeniu filmu wziął się za ćwiczenia. 300 pompek, 800 brzuszków - standard, wręcz bułka z masłem. Przy 679 brzuszku (a może to był 453 - Conan nigdy nie był dobry z matmy) usłyszał pukanie do drzwi. "Dobry wieczór, pizza!". Niestety, w parze z wytrenowaniem ciała nie szło u Conana wytrenowanie umysłu. Dlatego też fakt, że pojawił się chłopak od pizzy, w momencie, kiedy on jej wcale nie zamawiał, uznał za całkowicie naturalny. Otworzył drzwi. Chłopak spytał: "Pan Conan Barbarzynski?". "Tak, to ja. Ile płacę?". "Nic, żałosny obrońco uciśnionych" - odrzekł lodowatym głosem znany już nam Henry i tym razem pewnie wystrzelił. Na wszelki wypadek ośmiokrotnie. Następnie opuścił dom, nie zapominając o odciskach palców. Wsiadł do samochodu, gdzie czekał już na niego Maurice. "Dziś wypadłeś znacznie lepiej, młody" - pochwalił go. Po czym obaj spróbowali pizzy. Pepperoni. Na szczęście, była jeszcze ciepła.

Conan Barbarzynski ['] - Tabu

Głosować na mail i do Gil Galada

Zaraz porobię listy graczy, jako, że zostały zamknięte - nikt więcej nie będzie grał, jeśli się nie zarejestrował.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Czw 21:06, 18 Wrz 2008    Temat postu:

Homer Norek odłożył na półkę "Odyseję" i włączył telewizor. Ulubiona książka (aczkolwiek cenił również "Iliadę") ulubioną książką, ale na Polsacie 2 leciała właśnie powtórka 44 odcinka "Miodowych lat", z Arturem Barcisiem jako Norkiem. Scenki wciąż bawiły go do łez, chociaż nie oglądał odcinka po raz pierwszy. Ani drugi. Ani dziesiąty. Mniejsza. W czasie przerwy reklamowej postanowił wyskoczyć do sklepu mieszczącego się tuż za rogiem po Żubra, ostatnią "Gazetę Wyborczą", której był namiętnym czytelnikiem, a także jego ulubione wafelki "Princessa". Nie wiedział - bo i nie mógł - że od jakiegoś czasu był rozpracowywany przez mafię i wiedzieli oni o każdym jego wyjściu z domu. To było jego ostatnim - mafiozo wystrzelił i Norek padł na ziemię. Maurice odciągnął go na bok i skosztował Princessy. "Kokosowa, moja ulubiona. Szkoda, że nie kupił więcej" - pomyślał, po czym spokojnie poszedł w stronę mafijnej kwatery głównej.

***

Nie przewidział jednak dwóch rzeczy. Norek był wyjątkowo silnym człowiekiem i gdy po 3 minutach odnaleźli go koledzy od flaszki: Unknown Predator, Ziemowit Wielki, Johny Cash, Tomasz Suchar i Jądra MaChore, wciąż jeszcze żył. Predator pochylił się nad nim i usłyszał jedno zdanie, które powtórzył kolegom. Brzmiało przerażająco. "Wy będziecie następni". Po drugie: obok zwłok pozostawił nieświadomie 2 zdjęcia. Znaczenie jednego było dość oczywiste - znaczenia drugiego można się było tylko domyślać.


Homer Norek [']




Homer Norek ['] - Azi.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Trezege




Dołączył: 11 Wrz 2008
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 21:02, 19 Wrz 2008    Temat postu:

Był piękny, oświetlony księżycowym światłem wieczór. Nic nie zakłócało wszechobecnej ciszy, nie licząc piszczących w trawie świerszczy. A także okrzyków Radamela Falcao oglądającego właśnie mecz ukochanego Lecha Poznań. "K***a, co oni grają... co to ma być... jedziesz jedziesz jedziesz! sam! k******aaaa, znowu nie maaa" itp. Doping przed telewizorem nie pomógł Lechowi, którzy przegrał 1:2. Po meczu Falcao wyszedł na spacer z psem. "Aport!". Spacery ostatnimi czasy stały się krótsze, Falcao obawiał się mafii. Tym razem jednak dał się zaskoczyć. Najpierw poczuł gorzki zapach, a potem osunął się na ziemię.

***

Obudził się w głębokim dole, nie mogąc poruszyć nogami ani rękami. Poczuł jednak, że coś mu wpada co i rusz do oczu. Spojrzał i zobaczył kilku gości intensywnie zasypujących dół. "Panowie, przestańcie. Błagam. Mam pieniądze, zapłacę wam... tylko mnie zostawcie, proszę!". "Myślisz, że sobie ich nie wzięliśmy, głupcze?" - rzekł Tom. Grupka ludzi w ciemnych okularach roześmiała się szyderczo. Po pewnym czasie Falcao nie było już widać pod stertą ziemi, a po kolejnych 15 minutach dół został zasypany. Grono uczciwych mieszczuchów uszczupliło się o jedną osobę.

Radamel Falcao-Charlie [']
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Trezege




Dołączył: 11 Wrz 2008
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 21:00, 20 Wrz 2008    Temat postu:

Dzień okazał się dla miasta prawdziwym przełomem. W końcu zginął jeden z członków organizacji bezkarnie buszującej po mieście i zabijającej bez litości kogo popadnie. Członkowie mafii, w tym Maurice (oczywiście przegryzając Princessę) oraz Henry usiedli przy okrągłym stole, wpatrując się w puste miejsce, na którym zasiadał dotąd Gianfranco Graziano. "Trzeba to pomścić, panowie. Wiecie, co macie robić" - rzekł Ojciec Chrzestny. Henry spojrzał na leżące przed nim zdjęcie i uśmiechnął się złowrogo.

***

W miejscowym pubie mówiono o Gianfranco Graziano w nieco innym tonie. "Dobrze tak sukinsynowi! Niech zdycha w męczarniach!" - wołali już nieco podpici mieszkańcy. Po piątej kolejce zdziwiony Light Sin spytał: "A gdzież to jest nasz kolega, szczęśliwie ocalały Alonzo Mourning?". "Przed chwilą tu był, wyszedł zajarać szluga" - odparł Ivica Dembowskij. "Pójdę po niego". Tego, co zobaczył przed pubem, lepiej nie opisywać. Dość powiedzieć, że gdyby nie złoty zegarek na ręku, ciężko byłoby poznać, kto leży na ziemi. Mafia i tym razem nie miała miłosierdzia.


Alonzo Mourning - comornic [']
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Nie 21:03, 21 Wrz 2008    Temat postu:

Nastroje mieszkańców w porównaniu z dniem ubiegłym nieco przygasły. Po wytropieniu pierwszego z winnych wydawało się, że wszystko pójdzie już jak z płatka, tymczasem wszystko potoczyło się zupełnie innym torem. Wśród tych nieco przygaszonych mieszkańców znajdował się również Benjamin Breeg. Właśnie kończył pitą do lustra butelkę whisky.

***

Tymczasem w siedzibie mafii trwała gorączkowa narada. "Moi drodzy - jest lepiej" - niczym Marek Kondrat powiedział Ojciec Chrzestny. Dziś trzeba zająć się kolejnym z tych niewinnych frajerów. Może nim? - powiedział, puszczając w obieg zdjęcie. "Będzie ciężko. Kto chce się podjąć tego zadania? Henry'ego bolą plecy po ostatniej eskapadzie, a Ibuprom Max się skończył. Trzeba kupić". "Ok, ja się nim zajmę" - rzekł pewnym głosem Mark. "W porządku. Szybko i bez śladów. Bynajmniej nie bezboleśnie". "Robi się" - rzekł Mark i opuścił salę. Henry otworzył butelkę Johny'ego Walkera. "Komu polać?".

***

Benjamin Breeg został odnaleziony w swoim pokoju następnego ranka. W związku z ostatnimi wypadkami w mieście natychmiastowo przeprowadzono sekcję zwłok. "Ja nie moc powiedziec ze on spokojnie umrzec. On bardzo cierpiec. Ktos otruc go bardzo silna trucizna" - rzekł miejscowy szaman, Mutama Barum-Barum. Ciężko powiedzieć, czy można było wierzyć w jego medyczne umiejętności. Fakt śmierci jednak pozostał bezsporny.

['] Benjamin Breeg - Baboon


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Nie 21:05, 21 Wrz 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.mafiafpn.fora.pl Strona Główna -> Gra Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin